byłam na tych urodzinkach... poznałam fajnego chłopca;D jest hmmm boski;D te jego oczy;D paweł przyjechał samochodem spr jjak sie trzymam a ja nie wyszłam;/ maja sie bic...nie wiem jak im powiedziec ze nie warto....
jakos teraz inaczej swiat widze... nie wiem dlaczego wydaje mi sie taki hmmm ...to juz nie bajka... jak z MyBoy..
nienawidze go ja mu obiecałam ze nie tkne fajek...a on przyszedł do parku i przy mnie palił!!
kolega mnie zaprosił na połmetek a on sie obraził ze sie zastanawiałm zamiast powiedziec nie! boze! mam wszedzie tylko z nim chodzic?
tak jak jutro mam urodzinku u kumpeli i pic nie moge! bo mnie wykorzystaja!! on mogl mnie dotykac! to nie znaczy ze sie dam innym
...powiedziałam mu ze zaczynam palic...troszke sie powkurzał...a potem normalnie powiedział ze to moje zdrowie i ze sama sobie je niszcze...dobił mnie!
rano chcemy iść na faje przed szkoła a tu suki pod szkoła...jestem pewna ze to on zadzwonił po nie!! nigdy ich nie bylo !!
...stwierdziałam ze nie bede palic ale on chamsko zrobił!! deszcz pada ja juz mma 3 z plaka i 4 z po;p hehe płoo;p jak to sor mow;D
...nnienawidze tego swiata!! boze....
pawel cały czas sie pluje ze kiedy tylko dzwoni to jakis chłopaków słyszy...boze to co ja mam nie gadac z nikim! mam go juz dosc... taki wredny sie zrobił...a dzis mi powiedział zebymnie dzwoniła;/
no i ### jak chce ma...
dawno mnie tu nie było sorry....ale jakos tak 5.30 pobudka...6.20 autobus...7.30 pierwszy dzzwonek...14.15 koniec meki...14.30 autobus... lekcje kolacje spanie... i tak w kołko... czuje sie zmęczona bym zyciem juz...
on dalej chodzi do tamtej szkoly...nie przeniesie sie...eh...trudno...ale tak bardzo mi brakuje czasem...nie nie czasem zawsze go... kiedys na przerwach cały czas go widziaąłm a teraz...ostatnio przyjechał i poszedł ze mna do księgarni a tam jego mama... myslałam ze mi serce wyleci...ale nic nie powiedziała...