nie! nie!! tak nie moze być...ja musze z nim być! nie widze innej obcji!! wracam do niego....za bardzo mi go brakuje...nawet nie potrafiłam sie w kosciele skópić:( cały czas mysałam o nim:( to nie jest takie fajne jak myslałam:( ja chce znów z Nim być!! pomóżcie:(
i co ja mam tak żyć? o tak? ja nie chce:( mamusiu:( ja chce do niego:( ide do koscióła moze jak bede wracac cos mnei potrąci...i moze choc w szpitalu mnei odwidzi...
...nie potrzebnie poszłam na ta dyskoteke nie potrzebnie! co ja sobie wyobrażałam? hmmm chyba to ze on przyjdzie i mnie przytluli! własnie! włsanie to:( tak bardzo tego chcialam choc przez chwilkę zeby poczuć jego ciepło poczuć jego ręce jak obejmóją mnie:( i co tylko sie patrzył jak jakiś opentany na mnie a mi sie nawet tanczyć nie chciało;(zawsze odprowadzał mnie do domu a teraz:( tylko sierozpłakałam...napisał " ...może lepiej nie pisz bo prawda boli:(ale wiec ze zawsze Cie kocham i jak bym co pisz:( kocham Cię wariacie mój..." miał byś ślub i wesele też:( i cio jak nie ma 2 osobó kochających sie to nie ma tego:( co ja sobie wyobrażałam:(