co będzie...
nie...nie powiem tego mamie! wyzwie mnie od szmat nie chce tego znów słyszeć! ja sobie dam rade...znaczy hmmm tak mi sie zdaje ze dam...ale jak będzie to nikt nie wiem...
wczoraj z nim zerwałam...rozpłakał się powiedział ze tylko mnie tak kochał i zebym go przytuliła pocałowała...ten ostatni raz bo nie chce mnie zapomnieć...ze udowodni,ze mu zalezy....ze wzystko naprawi..
tylko ja teraz nie wiem czy ja chce to naprawiać...po prostu nie wiem czy to ma sens...
wczoraj usnełam jak małe dziecko...pierwszy raz było mi zimno w nocy,pierwszyraz nic mi sie nie śniło...słyszałam tylko wycie psów...ale za każdymrazem jak się budziłam była cisza...
w takim wieku semi ma rację sa to milostki i nawet jak ja zrywałam z byłymi ktorzy na kolanach błagali bym wrociła... płakali... wkurwiali się..(roznie to przyjmowali) to zazwyczaj szybciej niż ja radzili sobie z rozstaniem.... zazwyczaj w objęciach nowych dziewczyn
ps. a jak nie masz czasu na kółka to rozwin w domu jakąś pasję.. może maluj, lub zacznij pisać, albo nawet czytać... jakbyś sie na cos zdecydowała mogę ci jakąś ksiązkę sprezentowac ;)
Dodaj komentarz