...do 23 cisza...pisał do mnei tylko taki kolega ale jakoś mi sie nie ccialo z nim pisac...bo po co i tak by nic nie było;( tylko esy bo chłopak stracił...nie wytrzymałam i napisalam mu ze wiem ze to koniec ale mogłby mi to napisać a nie o tak odcodzić...odpisał po 1 ze mnie kocha i nie odejdzie sam najwyzez ze ktoś go zabierze tam na dół...a dziś rano ze jak by mógl to by nawet nie zastanawiał sie tylko ze mną ożenił:( słodkie...ale ja mu nie jestem potrzebna...macie racje zniszczyłam go...lepiej będzie mu jak będzie sam...
ciche dni....zostalo ci tylko czekac az problem minie,moze powinniscie odpoczac od siebie kilka dni?albo szzczera rozmowa..a to ze go zmienilas nie oznacza ze zle zrobilas bo jesli nie przymuszalas go nie dalas zakazow nakazow ....on to zrobil dla ciebiei jesli kochacie sie i jestescie pewni uczuc to badzcie razem !skoro on tak pisal nie burz szczescia
diablo
19 kwietnia 2008 o 11:59
jak cudownie ze sie przenioslas...na blogownii jest niewytrzymanie..ciagle to samo..:/
a co do wpisu to hm..czy go zniaszczylas?czy lepiej bedzie mu samemu?..lepiej zeby zadecydowal o tym ON sam..rozmowa jest jedynym szczera rozwiazaniem...pozdro
a co do wpisu to hm..czy go zniaszczylas?czy lepiej bedzie mu samemu?..lepiej zeby zadecydowal o tym ON sam..rozmowa jest jedynym szczera rozwiazaniem...pozdro
Dodaj komentarz